Sezon
16 odcinek 208 czyli na planie „Ojca Mateusza”
Pierwszy raz na plan filmowy
trafiłam zupełnie przypadkiem - przyznaje Ola Mazurek.
Znajomy mojej mamy poszukiwał kogoś młodego do roli
statysty. Był koniec czerwca 2016 roku, więc
uznałam to za wspaniały początek wakacyjnej przygody.
Dostałam wtedy możliwość zagrania kelnerki w 2 scenach na
drugim planie. Pojawiam się na ekranie w dwóch pierwszych
minutach filmu (sezon 16 odcinek 208). W październiku
ponownie nadarzyła się szansa statystowania w najnowszej
serii - zgodziłam się bez zastanowienia. A że przy okazji
poszukiwano jeszcze paru statystów, zaproponowałam udział w
„filmowej przygodzie” mojej przyjaciółce Marcie
Siebule. W dniach
12-14 października 2016 roku wyjechałyśmy razem
do Sandomierza...
Musimy obydwie przyznać, że
była to dla nas świetna przygoda, która dostarczyła nam
wielu ciekawych wrażeń, wskazówek i przydatnych informacji
związanych z samym aktorstwem i filmem (obie uczymy się w
klasie „filmowej” Staszica).
Wyjazd dał nam możliwość
poznania środowiska filmowego. Szczególnie miło wspominamy
serialowych aktorów takich jak, m.in. Piotr Polk, Grażyna
Wolszczak, Mariusz Bonaszewski czy Piotr Miazga, z którymi
udało nam się chwile porozmawiać i zrobić wspólne zdjęcie.
Dodatkowo mogłyśmy obserwować pracę na planie i być blisko
wszystkich grających aktorów, a ponadto podpatrywać pracę
reżyserów. Oprócz drobnych zadań, jakie wykonują statyści,
dostałyśmy także szansę zagrania małej roli w scenie obok
jednego z aktorów - Mariusza Bonaszewskiego - znanego m.in.
z takich filmów jak: „Historia Roja'', „Jack Strong'' czy
chociażby z roli Jerzego w serialu „Przyjaciółki''. Nasze
zadanie polegało na zagraniu dwóch uczennic, a zarazem fanek
aktora, który odwiedza szkolę. Dzięki temu nabyłyśmy nowego
doświadczenia aktorskiego, pracując bezpośrednio przed
kamerą.
Te cztery dni pokazały nam
również, że wcześniej oglądając „Ojca Mateusza'' nawet nie
zdawałyśmy sobie sprawy, ile pracy i zaangażowania wymaga od
aktorów nakręcenie choćby jednej sceny. Podczas kręcenia
odcinków rożne momenty powtarzane były kilkadziesiąt razy,
aby wszystko wypadło perfekcyjnie. Na hasło „dubel'' i
„akcja'' zaczynaliśmy kręcenie sceny od początku, starając
się za każdym razem dopiąć wszystko na ostatni guzik.
Dowiedziałyśmy się również, jak wielu ludzi, których nie
widzimy później na ekranach naszych telewizorów, jest
zaangażowanych w produkcję, a także jak wiele sprzętu i
rekwizytów potrzeba, aby zrealizować daną scenę.
Jesteśmy bardzo zadowolone,
ponieważ udało nam się także porozmawiać z członkami ekipy,
np. samymi reżyserami (jest ich na planie co najmniej dwóch)
czy kamerzystami i dźwiękowcami. Byli to naprawdę
sympatyczni ludzie, którzy budują świetną atmosferę na
planie podczas zdjęć. Wszystko to sprawia, że będziemy
bardzo tęsknić za tym, co mogłyśmy przeżywać przez tych
kilka dni i nie możemy doczekać się następnej okazji do
udziału w „ Ojcu Mateuszu''.
Aleksandra Mazurek
Marta Siebuła
Klasa I d
<< Wstecz
|