Aktualności

:: Strona główna
:: Sprawy bieżące
:: Kalendarium szkolne

O szkole

:: Dane adresowe i kontakt
:: Historia szkoły
:: Galeria zdjęć
:: Osiągnięcia
:: Dokumenty szkolne
:: Organizacje szkolne

Administracja

:: Dyrekcja szkoły
:: Nauczyciele
:: Biblioteka
:: Pedagog szkolny
:: Gabinet lekarski
:: Sekretariat
:: Księgowość

Uczniowie

:: Plan lekcji
:: Klasy
:: Samorząd szkolny
:: Materiały dla ucznia
:: Dzwonki
:: Prace uczniów

Dla Rodziców

:: Rada Rodziców
:: Dyżury nauczycieli
:: Informacje dla Rodziców

Rekrutacja

:: Rekrutacja
:: Dni otwarte

 

 

 

Ubiegłoroczna nasza absolwentka  Karolina Sobieraj  studentką na Uniwersytecie we Francji

 

 

Nazywam się Karolina Sobieraj. W roku ubiegłym ukończyłam liceum Staszica- kl.III e.
Od 1 października 2014  roku jestem studentką na kierunku Langues Etrangeres Appliquees w Lille 3 Charles de Gaulle, który wchodzi w skład uniwersytetu Lille Nord de France.

Postanowiłam opowiedzieć co nieco o moich studiach i życiu we Francji.
Jak napisałam wcześniej, studiuję kierunek LEA, który stawia nacisk szczególnie na języki obce, lecz to nie wszystko. Mamy zajęcia również z ekonomii, zarządzania, prawa, które mają za zadanie przygotować nas do pracy w firmie lub innej instytucji związanej z biznesem. Uczę się trzech języków: angielskiego, francuskiego (wykłady z ekonomii i prawa są prowadzone właśnie w języku Moliera, plus rozmowy z poznanymi tu znajomymi) i niderlandzkiego. Tego ostatniego uczę się od podstaw, lecz tempo nauki jest bardzo szybkie. Szkoła korzysta z dogodnego położenia geograficznego i często organizuje wycieczki za granicę. Moja grupa była już w Brugii (Belgia), gdzie odbywały się tymczasowe warsztaty językowe, a w listopadzie jedziemy do Amsterdamu. Ponadto, studenci często korzystają z ofert programów takich jak Erasmus czy Ulysses, co również wiąże się z nauką języka, tym razem na uniwersytecie w innym kraju. Na trzecim roku licencji LEA student musi również  odbyć obowiązkowy staż we francuskiej firmie za granicą. Na innych kierunkach takie wyjazdy także są wymagane. Moja koleżanka, która studiuje inżynierię w Lille 1 (nauki ścisłe) jedzie na stypendium do Vancouver, do Kanady.
Kiedy tu przyjechałam, musiałam sama załatwiać sobie sprawy, związane ze szkołą, dofinansowaniem, co przypłaciłam niemałym stresem J Póżniej stwierdziłam, że niepotrzebnie, gdyż Francuzi, zwłaszcza na Północy, mają bardzo miłe usposobienie i doskonale znają przypadek, kiedy przyjeżdża zagraniczny student, który z reguły nic nie wie, jest zagubiony, zdarza się, że nie rozumie co się do niego mówi (jak to było na początku w moim przypadku J). Urzędnicy mają anielską wręcz cierpliwość, wyjaśnią (powoli!) wszystkie zawiłości francuskiej biurokracji, a potem spisują numer telefonu lub adres e-maila by być na bieżąco. Więc, nie jest tak źle.

 

Z Lille jest wszędzie blisko. Do Brukseli jedzie się pół godziny pociągiem, do Londynu (Eurostar) półtorej, Paryż jest zaledwie dwie godziny stąd, a Amsterdam trzy. Nie można tu nie wspomnieć o bardzo dobrze rozwiniętej sieci transportowej. Gare Lille Europe jest najbardziej ruchliwym dworcem na północ od Paryża, głównie przez to, że znajduje się na jednym z głównych europejskich szlaków turystycznych i handlowych. Turyści najczęściej korzystają z pociągów typu TGV i Eurostar. Na terenie aglomeracji zaś najpopularniejszym środkiem transportu jest metro.

 

Lille jest pięknym miastem, które oferuje wiele atrakcji. Nie mówię tu tylko o zabytkach, ale też o klubach, restauracjach, kawiarniach, gdzie studenci często się spotykają, by odpocząć po całym dniu wykładów lub nawet w porze lunchu. Co tydzień odbywają się koncerty, artystów mniej lub tych bardziej znanych. Co roku, na początku września, rozpoczyna się kilkudniowa La Braderie czyli tak zwany pchli targ. Jest to główna atrakcja, z której słynie miasto i ściąga ona turystów z całej Europy.
Nie oszukujmy się, studia za granicą to duży wydatek, ale Francja oferuje szereg różnych pomocy socjalnych i dofinansowań w takich przypadkach. Wystarczy tylko przejść przez tę niesławną biurokrację, która nierzadko odstrasza ludzi, nawet Francuzów. Po tym jednak człowiek ma już spokój i może zająć się swoimi własnymi sprawami, bez obawy, że zabraknie mu pieniędzy (dofinansowania we Francji są dosyć wysokie).
Gorąco polecam studia w tym kraju. Uniwerstety dają bardzo dużo możliwości studentom, wystarczy tylko z tego skorzystać. Przeszkodą może być język, który, niestety, wymaga uwagi. Bez znajomości francuskiego raczej nie można się tu dogadać, gdyż Francuzi słabo mówią po angielsku. By dostać się na uniwersytet, trzeba również zdać certyfikat znajomości języka francuskiego. Żądają go prawie na każdej uczelni.

 

Na zakończenie pragnę serdecznie pozdrowić Dyrekcję, Nauczycieli i Pracowników naszego liceum, a także koleżanki i kolegów z wymiany do Francji .

.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

<< Wstecz

Copyright by LO Nr I | Valid HTML 4.01 & CSS

szablon pochodzi ze strony szbloniki.com